H: Czasem i takie historie mi się trafiają. Piękne i bardzo
bliskie spotkanie z łosiem, który uznał, że jedzenie okolicznych jałowców
jest bardziej absorbujące niż gość (w jego świecie) z aparatem. A i śnieg
delikatnie zasygnalizował swą obecność w lesie sosnowym… Taka moja propozycja kilku zdjęć tego samego osobnika
w różnych aranżacjach przestrzennych (ładnie współpracował).
fot. Hubert
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz