H: Jakoś tak się złożyło, że się nie składało ostatnio… Materiał był (i jest), ale nie było kiedy go
przeanalizować, obrobić i w
konsekwencji wrzucić na blog. Proza życia.
Cieszy jedynie to, że niektóre osoby wyraziły swój niepokój
o częstotliwość wpisów… ale już chyba jesteśmy na prostej, bo święta. (Prawie)
wszystkiego zatem! Tak przy okazji.
fot. Hubert, (Się) sypie. Dziś.
H: Dziś krótki spacer po lesie
nasiąkniętym do granic możliwości. Wszystko nam dziś przemokło. Ale czasem
warto wyjść nawet w taką pogodę.
fot. Hubert
H: Staramy się czasem wracać do tradycji
ubierania choinki w sposób niezwykle… tradycyjny, bo owocowy. Zasadniczo
koncepcja jest taka, że jabłka opadną i ktoś je zje. Dlatego nawet „haczyki” są
z naturalnego (pobranego z ziemi) materiału organicznego, który zwierzowi nie
utrudni życia. Taka jest koncepcja.
Oby nam się (wszystkim) dobrze
działo!
fot. Hubert, takie bombki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz