M: Suchary, to jedno z moich ulubionych miejsc. Są
blisko i znajduję tam zawsze coś nowego i ciekawego.
H: Faktycznie. Najczęściej na niedzielny rodzinny spacer
jedziemy na Krzywe. Lato, jesień, zima, wiosna… Ścieżka edukacyjna „Suchary”
jest w naszym przypadku dość oklepana, ale przy odrobinie uwagi, za każdym razem
uczy nas czegoś nowego. Czyli walor edukacyjny odhaczony.
fot.Hubert, Suchar I, zdjęcie z paralotni (po lewej stronie widoczna platforma obserwacyjna)
H: Ostatni wpis dotyczył miejsca dość odległego, dlatego dziś
będzie o czymś znacznie bliższym. Wszystkie prezentowane zdjęcia wykonaliśmy na trasie "sucharowej" w różnych porach roku (z wyłączeniem zimy... niech jeszcze trochę poczeka).
Najtrudniej zrobić ciekawe zdjęcie w otoczeniu, które się już
dobrze zna. Ale chyba już o tym pisałem… Tym bardziej zachęcam Miłosza do
kombinowania, szukania motywów.
Ogr czyli purchawka, fot. Miłosz
fot. Miłosz (tydzień temu)
fot. Miłosz (tydzień temu)
fot. Hubert, Suchar IV (tydzień temu)
fot. Miłosz, Suchar II (dziś)
M: Pewnego dnia idąc drogą, moja siostra coś zauważyła i
krzyknęła na cały las ,,wąż!”. Mama zobaczyła o co chodzi i zawołała mnie i tatę.
Zrobiłem kilka zdjęć, bo miałem przy sobie akurat mały aparat.
fot. Miłosz, Padalec na wiosnę
To na tym odcinku wiosną spotkaliśmy padalca, fot. Hubert (sprzed tygodnia)
fot. Hubert, Suchar IV, tydzień temu
H: Wiosną żaby głupieją. Wystarczy włożyć rękę pod wodę i za
chwilę atakują kamerkę.
fot. Miłosz, wiosna nad Sucharem II
fot. Hubert, wiosna nad Sucharem II
Dyrygent, fot. Hubert, wiosna nad (a może pod) Sucharem II
M: Nad sucharami jest dużo małych ptaków i tydzień temu na przykład
widziałem aż trzy zwykłe dzięcioły, a nawet czarnego. Na drzewie siedział
kowalik, a po ziemi skakały sikorki bogatki i czubatki. Gdy zacząłem za nimi ganiać, by zrobić im zdjęcie, to
wszystkie zniknęły. Zdziwiłem się i próbowałem jakąś znaleźć, ale bez skutku.
Nagle spod nóg wyleciała mi czubatka i usiadła przede mną na gałęzi. Była na
wyciągnięcie ręki. Trochę się zdziwiłem, ale szybko wycelowałem i złapałem
ostrość. Udało mi się zrobić tylko jedno
zdjęcie, ale jak je zobaczyłem, to byłem zadowolony.
H: Miłosz został z tyłu, bo ganiał za ptakami. Po chwili
usłyszałem „tętent”, obejrzałem się i wiedziałem, że jest dobrze. Nikt tak nie
galopuje bez powodu. „Tata patrz jaka sikorka”
. Dobry strzał cieszy tym bardziej, że był tylko jeden, ale w odpowiednim
momencie.
M: Dziś znowu byliśmy nad Sucharami. Przez pewien odcinek
trasy nie było żadnego ptaka, więc schowałem do torby telekonwerter i nagle na drzewie
usiadł dzięcioł czarny. Zanim zdążyłem znowu
zmontować obiektyw, to ptak już uciekł. Dlatego zawsze trzeba mieć gotowy
aparat. Za chwilę przyleciał kowalik. Tata
powiedział, że nie ma zbyt wiele ptaków, które umieją chodzić po pniu z głową w
dół. Ten akurat umiał.
fot. Miłosz, kowalik dzisiejszy
Miłosz poluje na sikorkę nad Sucharem II, (tydzień temu), fot. Hubert
H. Na trasie spotykamy tez inne stwory... czasem my na nie włazimy, a czasem trzeba ich poszukać...
H: Suchary z góry wyglądają
jak porozrzucane po lesie oczy wpatrzone w niebo. Czasem mam wrażenie, że to
one mnie obserwują. Jednak jak
się podleci bliżej, to widać, że ich kształt nie zawsze jest "oczny".
Nie do wszystkich sucharów prowadzą szlaki, nie o wszystkich
wiedzą okoliczni i przyjezdni. Nie do
wszystkich można się zbliżyć, okalające pło, charakterystyczne pływające
torfowisko, faluje pod stopami. Nie jest to uczucie komfortowe... dlatego lepiej
jest sobie polatać.
fot. Hubert, Suchar II, zdjęcia z paralotni
fot. Hubert, Suchar III, zdjęcia z paralotni, po lewej stronie widoczna kładka, której już nie ma
fot. Hubert, Suchar IV, zdjęcia z paralotni, widoczny punt widokowy, a dalej widać Suchar V
fot. Hubert, Suchar V, zdjęcia z paralotni
fot. Hubert, zdjęcia z paralotni, jez. Krzywe i Czarne (z pomostem), Suchar II widoczny po prawej
H: Nawet moja córka sięga po aparat, bo przylaszczki potrafią zachwycić. To wdzięczny temat fotograficzny… który zepsuć może namolny ojciec... Dobrze, że wiosna coraz bliżej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz