niedziela, 26 sierpnia 2018

O tym jak jezioro Gałęziste mgłą się zasnuwa. W zdjęciach i filmie...


H: Gałęziste, to jezioro, które mnie wciąż zachwyca (nie tylko tym jak wygląda… ale i tym jak się nazywa). A byliśmy tam kolejny raz, po deszczu, który nieśmiałą mgłę wskrzesił. Dziś zatem kilka zdjęć i filmik z cyklu w80 sekund dookoła Suwalszczyzny i trochę wspomnień… bo bywaliśmy także po drugiej stronie lustra i podziwialiśmy świat podwodny.

fot. Hubert, Gałęziste się "mgli" 

H: Po krótkim wstępie... czas na krótki film. Może krótki... ale jednak "gałęzisty"
Film: Gałęziste, z cyklu  w80 sekund dookoła Suwalszczyzny
czas trwania: 80 sekund
realizacja: Hubert Stojanowski 
muzyka: "jutubowa"
H: Już tak trochę jesiennieje nam rzeczywistość. Ale mimo tego, że mokro, to Gałęziste wywołuje we mnie wciąż pozytywne emocje, czego wyraz dałem już we wcześniejszych naszych wpisach. Dlatego teraz czas na powrót do przeszłości...

fot. Hubert, zdjęcie z paralotni... już trochę historyczne, ale też we mgle. Na pierwszym planie Gałęziste, potem Samle (Duże i Małe)


H: Najpierw proponuję przypomnienie tego, jak wygląda Gałęziste zimą... także pod wodą.

O zimowym nurkowaniu w Gałęzistym: zobacz wpis historyczny i zdjęcia zimowe

fot. Hubert, onegdaj... z Emilem (który już prawie pod lodem)
 


H: A teraz bardziej wiosennie (także pod wodą). Taki wpis z naszego projektu (Wy)nurzeni. Ekspedycja wigierska, który wspominamy z wielkim wzruszeniem.

Raczej wiosennie, raczej podwodnie... ale też z lekką mgłą w tle: zobacz wpis historyczny

fot. Miłosz, też historyczny "ja" przed zanurzeniem w Gałęzistym... 

 H: Tyle wspomnień... a teraz seria zdjęć  bardzo aktualnych.

fot. Hubert

fot. Hubert

fot. Hubert

fot. Hubert

fot. Hubert, płocie... zdjęcie prawie podwodne

fot. Hubert, przed Gałęzistym

fot. Agnieszka, a paprotnie tam... 



fot. Hubert, tu raczej majowo (konwaliowo znaczy)


fot. Hubert, a tu taki dzisiejszy chrząszcz, czyli biegacz fioletowy (Carabus violaceus). Kiedyś chroniony... a teraz już ponoć niekoniecznie.

fot. Hubert, fragment Samlanki... Takiej rzeczki

fot. Hubert, na szlaku, a właściwie na ścieżce Samle (tu przeczytasz więcej)

fot. Hubert, w kierunku jeziora Białego (Piertańskiego)

fot. Hubert, grzybnia...

fot. Hubert, a na koniec trochę słońca, które jak wracaliśmy, zabarwiło czubki drzew 




2 komentarze:

  1. Przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super fotki! Rzeczywiście miejsce jest przepiękne, pełne spokoju a to jest najważniejsze w naturze.

    OdpowiedzUsuń