H: Dziś o 7.00 rano zaatakowaliśmy jezioro Królówek. Tym razem wreszcie i
Miłosz mógł przetestować swoją nową piankę (od naszego sponsora, firmy Cels).
Królówek. Nazwa wdzięczna, pobudzająca z lekka wyobraźnię. Takie jezioro,
przez które przepływa Wiatrołuża. Ostatni przystanek przed wpadnięciem
do Piert. Miałem spore nadzieję związane z tym akwenem.
fot. Hubert, klasyczne ujęcie, bardzo modne ostatnimi czasy... Jesteśmy zatem modni...
M: Dzisiaj pojechaliśmy nad kolejne jezioro. Pojechaliśmy tam z
Emilem i Katarzyną, z którymi byłem też na nurkowaniu w Egipcie (zobacz film z nurkowań). Trochę pogadaliśmy w samochodzie, a gdy dojechaliśmy, to okazało się, że
lepiej nie ryzykować zjazdu z dużej góry, bo było tam sporo korzeni. Wzięliśmy
sprzęt i poszliśmy w stronę jeziora.
fot. Hubert, po lewej pierwsze jezioro to Białe, w dali Królówek, a we mgle (po prawej) Pierty. Widoczne jest też ujście Wiatrołuży do Piert, zdjęcie z paralotni
H: Głębokość Królówka, według źródeł internetowych, to… 4,5 m. Raczej płytko, ale zakładałem, że przepływająca woda Wiatrołuży podniesie przejrzystość...
Zakład przegrałem. Było to jezioro
z najgorszą widocznością spośród wszystkich już penetrowanych. Liście grążeli zobaczyłem dopiero wtedy, gdy oblepiły
mi maskę.
Samo wejście do wody było już
problematyczne… z dwóch powodów. Pierwszy, to podmokły brzeg (na szczęście
udało się dojść po jakichś balach), a drugi… muł po pas. Trzeba było od razu
rzucać się w wodę…
fot. Miłosz, Emil lekko usprzętowiony i Katarzyna, która robi zdjęcie Miłoszowi...
fot. Katarzyna (gościnnie :), taka synchroniczna fotografia
for. Hubert, Miłosz przed wejściem...
H: Miałem nadzieję, że przynajmniej ujście Wiatrołuży będzie
bardziej przejrzyste. Jednak ten ostatni odcinek rzeki, okazał się kolejną
porażką. Nurt zbyt leniwy, mułu dużo, a widoczność wciąż beznadziejna.
Dziś nawet nie próbowałem robić
zdjęć podwodnych… nie było możliwości. Od samego początku pechowo. Najpierw
zgubiłem rękawicę „laząc” przez krzaki z tobołami (następnym razem biorę wózek
przygotowany na takie przeprawy). Rękawica się odnalazła, ale dopiero po
nurkowaniu… A potem...
M: Woda na początku była trochę zimna, ale potem było już ciepło,
bo tak działa pianka mokra. Pod wodą nic nie było widać i nawet gdy wyciągnąłem
ręce do przodu, to nie widziałem swoich palców.
Było tyle mułu, że gdy wychodziliśmy z wody, to wszystko było czarne i
trzeba było w domu umyć pianki.
fot. Hubert, Miłosz (prawie) zanurzony...
fot. Hubert, Emil (prawie) wynurzony...
H: Jak było pod wodą spróbował pokazać Emil. Taką wariację „mulastą”
stworzył z dzisiejszego wypadu.
fot. Hubert, takie wyjście Emila...
fot. Hubert, po wyjściu...
fot. Hubert, Miłosz w stroju maskującym próbuje podejść trzciniaka...
ciekawe czemu się nie udało?
H: Jeżeli chodzi o otoczenie, to widać, że w czasie wojny między
trzema jeziorami: Królówkiem, Białym i Piertami działała nieźle zorganizowana
ekipa. Mnóstwo okopów, miejsc po ziemiankach, wyraźnie widać w tym jakąś
logikę, jakiś system… i ten drut kolczasty, wrośnięty w drzewo wiele
lat temu.
Prawie do samego Królówka wiedzie
ścieżka edukacyjna „Samle” opisana na
stronach WPN (zobacz opis).
Ciekawa historia związana z tym miejscem dotyczy ukrywającego się przez wiele lat (po wojnie) mieszkańca Nowej Wsi, Wacława Łukowskiego. Chronił on się skutecznie na tym terenie przed Urzędem Bezpieczeństwa… i pewnie wykorzystywał system ziemianek i okopów wyraźnie widocznych na stromym brzegu Królówka.
Ciekawa historia związana z tym miejscem dotyczy ukrywającego się przez wiele lat (po wojnie) mieszkańca Nowej Wsi, Wacława Łukowskiego. Chronił on się skutecznie na tym terenie przed Urzędem Bezpieczeństwa… i pewnie wykorzystywał system ziemianek i okopów wyraźnie widocznych na stromym brzegu Królówka.
H: Widać też, że ktoś ustawicznie penetruje ten teren z wykrywaczem
metalu. Świadczą o tym mocno skorodowane
elementy pozostawione na powierzchni i mocno zryty teren. Nikt nawet nie
fatygował się żeby po sobie zakopać dziury w ziemi. Rozumiem potrzebę
poszukiwań, sam tak kiedyś miałem… ale nie rozumiem rycia w ziemi i
pozostawiania jej w takim stanie. Zakopać. Prosta sprawa.
fot. Katarzyna, taki szpadel historyczny wykopany... i rower.
Spokojnie. Właściciel się odnalazł... cały i zdrowy...
H: Mimo wszystko rozpoznanie się udało... Wiemy teraz, że mimo urokliwej
okolicy raczej tu nie wrócimy na nurkowanie. Nie sądzę by widoczność była tu
kiedykolwiek lepsza…
Spróbowaliśmy się jednak zapoznać
z jeziorem po drugiej stronie drogi… Białe. Ponoć dużo głębsze… może tam
zanurkujemy… Nazwa zbieżna z innym jeziorem,
ale nie chodzi o to Białe Wigierskie opisywane już przez nas (zobacz wpis o nurkowaniu Białym Wigierskim).
GŁÓWNY PARTNER EKSPEDYCJI:
fot. Hubert, nad Białym koło Piert...
fot. Hubert, według właściciela roweru jest tu koło 25 metrów głębokości...
fot. Hubert, taka trawa...
fot. Hubert, ostatnie podejście.
Ta "drogowa" serpentyna świetnie wygląda jesienią, jak liście opadną...
fot. Hubert, ale na razie jest wiosna...
fot. Miłosz... i na koniec...nie wiem jak, nie wiem kiedy,
ale taką jakąś abstrakcją zostałem potraktowany...
GŁÓWNY PARTNER EKSPEDYCJI:
SPONSORZY:
PATRONATY MEDIALNE:
PATRONI I SPONSORZY SPRZĘTOWI:
Bardzo ciekawe są te Wasze reportaże filmowo - fotograficzne. Z ciekawością i podziwem je zawsze śledzę. Bardzo lekko opisane, czyta się z przyjemnością. Czekam na kolejny "odcinek". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za miłe słowa :)
UsuńNurkowaniem jakoś bardzo się nie interesuję, ale lubię wodę i spędzać nad nią czas. Odwiedzamy jeziora, latem morze i korzystamy z fajnych oraz ciekawych aktywności. W tym roku mam wyzwanie, a mianowicie kajak 3 osobowy . Nigdy wcześniej w taki sposób nie pływaliśmy, dlatego będzie to dla nas bardzo fajna i ciekawa aktywność.
OdpowiedzUsuńŚwietna aktywność takie nurkowanie. Coraz więcej osób korzysta z takich propozycji i myślę, że jak najbardziej warto decydować się na jakiś dodatkowy kurs. Przy nurkowaniu korzysta się z różnych zabezpieczeń, ale jeśli będziecie pływać kajakami lub łódkami, to lepiej zainwestować w kamizelki ratunkowe. Dostępne są np. w ofercie https://gosup.pl/kamizelki-ratunkowe-9 .
OdpowiedzUsuń