poniedziałek, 19 grudnia 2016

Sudawcy tym razem wspomniani w Newsweeku… i kilka refleksji (od wczorajszego wpisu).



H: „Święty wąż, drżący kamień”. Taki tytuł pojawił się w świątecznym wydaniu Newsweeka. Kilku bohaterów, kilka faktów, kilka przypuszczeń… dwóch reporterów. Starszy i młodszy.  Ciekawe spojrzenie ludzi z zewnątrz na ten nasz kresowy świat… i kilka moich dopowiedzeń i refleksji (ale płytkich). Załapałem się na kilka pytań i zrobiłem przy okazji reklamę Sudawcom w  ogólnopolskim piśmie. 

fot. Hubert, a rekonstrukcja (taka wizja) M. Sokołowski, Góra Zamkowa w Szurpiłach
(do projektu Jaćwingowie. Zapomniani wojownicy. Państwowego Muzeum Archeologicznego)
 

niedziela, 18 grudnia 2016

O Osinkach i Szwajcarii, czyli „zagłębiu jaćwieskości” i „punktach mocy” pod Suwałkami.



H: Kilka dni temu spotkałem się z dziennikarzem Newsweeka, który robi materiał o Jaćwieży i Jaćwingach. Powiedziałem mu, że tak naprawdę nie wiem zbyt wiele o tym plemieniu… bo tak właściwie mało jest informacji na ten temat. Wszyscy badacze poruszają się trochę po omacku… Jaćwingowie są zatem bardzo… mityczni, choć „w ziemi udokumentowani”.  Stwierdziłem też, że jaćwieskość wyczuwam stopami (albo piętami). Wystarczy, że znajdę jakiś „punkt mocy” w postaci wzgórza, na którym onegdaj było grodzisko. Więcej mi nie trzeba.

fot. Hubert, taki pobór mocy pod dębem na Uroczysku Białorogi, tuż za nim  odbywał się kiedyś Festyn Jaćwieski (a na zdjęciu Pera Sudinoi - Synowie Jaćwieży), czyli Szwajcaria
 

niedziela, 11 grudnia 2016

„Zmiany, zmiany, zmiany”. Jesień, zima, wiosna… czyli kilka pór roku w 14 dni.



H: Zmiennie jest. Pogoda wpisuje się idealnie w nastroje… a nawet „nasczworo”, bo rodzinnie lasy okoliczne odwiedzamy. Patrzę i zadziwiam się nieustanie. Szukam i czasem nie znajduję. Dziś zatem o poszukiwaniach jesienno-zimowego krajobrazu, opadach różnych rzeczy z nieba… Bo pada coś (lub ktoś) wciąż… a czasami nawet patriotycznie się robi.

fot. Hubert, Czarne chmury... nad nami... i Wigrami
 

niedziela, 4 grudnia 2016

Finał projektu (Wy)nurzeni. Ekspedycja wigierska (od wczoraj) za nami. I dziś właśnie o tym.



H: Trudno zebrać myśli…  bo wczoraj (bez pruderii) zaskoczyliście ogromnie. Przyznam, że nie liczyłem na taką frekwencję…  Myślałem, że  w czasach internetu, do tego w sobotę… mało komu będzie się chciało ruszyć z domu (nadmienię, że popadywał też śnieg)…  A tu ponad 300 osób zaplanowało nas zaskoczyć. Udało się Wam jak nie wiem co! 

 fot. Szymon Jasionowski (FXprojekt)