H: Przedmiot (nie)zwykle użytkowy… nóż,
będzie dziś punktem zaczepienia. Piszemy
nietypowo, bo o przedmiotach, w których powstanie ktoś włożył niemały trud i
potem z niemałym trudem ich używał. Czyli piszemy też o ludziach. Okazuje się,
że Andrzej Strumiłło własnoręcznie zrobił sobie nóż i ruszył z nim w tajgę… i ten nóż staje się pretekstem do
przedstawienia jednego z naszych dzisiejszych bohaterów, który z Suwalszczyzną
jest bardzo mocno związany. Obchodzimy wszak Rok Andrzeja Strumiłły i wiele
materiałów powstało już na ten temat… Dlatego my włączamy się w ten nurt, ale piszemy
tak trochę inaczej. Użytkowo znaczy. Do
tego dołożymy kilku innych bohaterów i kilka historii… z nożem w tle.
Fot. Hubert, Andrzej Strumiłło w swojej pracowni w Maćkowej Rudzie.