H: Czatowanie na obiekt godny sfotografowania
nie jest takie łatwe, a już na pewno nie jest wygodne… chyba, że… leży się w
hamaku. Czasem tak jest, że człowiek czeka długo i (prawie) nic z tego czekania
nie wynika. A czasem jedzie sobie na wycieczkę rowerową i w sercu Suwalskiego
Parku Krajobrazowego spotyka bielika. Trochę tego "podglądania" nam się uzbierało... dlatego dziś "wynurzenia" z kilku ostatnich akcji.
fot. Miłosz, dziś przed świtem taki
Duch Lasu "maznął" nam się przed obiektywem. Onegdaj Staszek Woś powiedział mi, że czasem takie "przypadkowe niedoskonałości" da się zaakceptować. Ducha Lasu akceptuję... z jego rozmazaniem i szumami.