środa, 29 czerwca 2016

Mamy piekielnice! Sensacja z Czarnej Hańczy potwierdzona!


M: Rok temu zrobiłem zdjęcie piekielnicy. To taka  ryba, która jest zagrożona i nie był odkryta w Wigierskim Parku Narodowym, a ja przypadkiem zrobiłem jej zdjęcie. Wczoraj tam wróciliśmy, żeby zobaczyć, czy jeszcze jest w Czarnej Hańczy. Na szczęście była.
Tata powiedział, żebym to ja opisał ten wypad, bo to moje odkrycie. 

fot. Hubert, piekielnica rozdziawiona w tym samym miejscu co rok temu 
(Olympus E-M5 w obudowie PT- EP08)

niedziela, 26 czerwca 2016

O Nocy Kupały, wibracjach (i wariacjach) natury w Dowspudzie i Rospudzie.



H: Palinocka. Najkrótsza noc w roku, letnie przesilenie słońca. To nie mogło przejść tak bez świętowania, tym bardziej, że ziemia wtedy tak jakoś dziwnie wibruje. Ogień hipnotyzuje, a woda otumania. Jest siła w tradycji słowiańskiej. Dziś właśnie o Nocy Kupały w Dowspudzie, puszczaniu wianków w Rospudzie. Dużo zdjęć i króciutki film o tym, czego doświadczyliśmy z piątku na sobotę. 

fot. Hubert, wiankami w Rospudę... 

niedziela, 12 czerwca 2016

Dziś o Białym Wigierskim w deszczu, wietrze i słońcu… a nawet w śniegu (pod wodą).



H: Wczoraj aura nie rozpieszczała. Kilka razy nas zlało rzęsiście, kilka razy osuszyło,  a pod wodą… padał śnieg.  Kilka tygodni  było słonecznie (i ciepło),  nie pomyślałem,  że może być  inaczej… a tu proszę. Emil znalazł winnego. To Paweł nas nawiedził i przywiózł z Olsztyna niepogodę.  Dziś zatem o kolejnym zejściu pod wodę w Białym Wigierskim i pierwsze testy Olympusa TG-4 w dedykowanej obudowie do zdjęć podwodnych.

fot. Hubert, taki powrót... teraz w słońcu


piątek, 10 czerwca 2016

Tatarskie jedzenie w jurcie mongolskiej we wsi Buda Ruska… tylko na Suwalszczyźnie.



H: Dziś będzie wpis o warsztatach kuchni tatarskiej w jurcie mongolskiej we wsi Buda Ruska. Czujecie klimat? Jeszcze raz: tatarska… mongolskiej… Ruska. Na tak małej (kilka metrów zaledwie) przestrzeni, taki tygiel kulturowy…
Nie jestem historykiem, ale lubię historię. Nie jestem z tych gotujących, ale lubię tatarskie jedzenie. Taką historię i takie jedzenie mam bardzo blisko. Na wyciągnięcie ręki. Taka jest Suwalszczyzna… od wieków synkretyczna. Wpadłem dziś na chwilę do Emilki. 15 czerwca mijają trzy lata od otwarcia Kuchni Tatarskiej u Alika (i Emilki) w Suwałkach. Urodziny znaczy. Dobra okazja by o tym  napisać. 

 fot. Miłosz, jurta mongolska w Budzie Ruskiej (u Piotrka Malczewskiego)... 
a w środku kuchnia tatarska...

czwartek, 9 czerwca 2016

Olympus wspiera projekt (Wy)nurzeni !



H: Projekt wzbudził zainteresowanie bardzo poważnego gracza na rynku fotograficznym  i  otrzymaliśmy potężne wsparcie naszej inicjatywy. Uwaga teraz: Olympus na czas trwania projektu wypożyczył nam dwa aparaty fotograficzne wraz z obudowami podwodnymi! 

fot. Hubert, tu widać zestaw Miłosza... i port do zestawu drugiego.

niedziela, 5 czerwca 2016

O nurkowaniu w jeziorze Długim i przypadkowej realizacji marzenia.



H: Dziś nurkowanie sprzętowe  w  Długim. Miłosz wciąż na chorobowym, dlatego tym razem nawet nie uczestniczył „naziemnie”, a pisał będę ja. Tylko ja.  Za chwilę trochę zdjęć podwodnych, trochę z powietrza. I jak zwykle historia pewnego przypadku, który czasem po mnie chodzi. Bo przypadki chodzą po ludziach (jak kleszcze). Tak już mają. 

fot. Ja i statyw (autorzy znaczy)