Niby przyzwyczaiłem się do tego, że jak na coś liczę… to się
przeliczę. Dlatego wczoraj (po dobrym kajakowym poranku) nie nastawiałem się na
coś spektakularnego na popołudniowym spacerze. I dobrze… bo było dobrze. I
wczoraj i dziś. A zima zaskoczyła nie tylko drogowców. Takie krajobrazy jesienią?