niedziela, 29 maja 2016

Dziś pod wodą w Białym Wigierskim, czyli kolejne zejście/zajście projektowe.



H: Dziś w okrojonym składzie pojechaliśmy kolejny raz nad Białe. Ostatnio widoczność pod wodą nie rozpieszczała… a dziś? Zobaczymy. Słońce pełne… roślinność nad wyraz bogata (ledwo dojechaliśmy).
A woda jaka jest… każdy widzi.  Jest dobrze. 

fot. Hubert, Emil nad łąkami, Białe Wigierskie

wtorek, 24 maja 2016

O kolejnym powrocie do przeszłości, czyli „robinsonia samowystarczalność” z babcinej szuflady.



H: Dziś nie będzie fajerwerków, spektakularnych odkryć. Dziś będzie bardziej sentymentalnie, bo na wspomnienia czasem mnie nachodzi. Taki powrót do krainy dzieciństwa się trafił za sprawą wizyty w Zuśnie… Trochę zdjęć jeszcze "analogowych", historii sprzed lat, bo każdy ma swoją szufladę, do której wkłada wiele i czasem coś wyjmuje. Także wspomnienia.

fot. Filip, taka sentymentalna wycieczka... Sudawcy i autor (za nami) tego zdjęcia w drodze...
 

poniedziałek, 16 maja 2016

O tym jak zostaliśmy gwiazdami telewizji... przez 5 minut

H: A jednak wyemitowali relację o nas (o Sudawcach) w programie "Dzień Dobry TVN"... Przez 5 (słownie: pięć) minut byliśmy gwiazdami telewizji ogólnopolskiej. Dziwnie jest tak patrzeć na siebie z tej drugiej strony... ale popatrzyliśmy i Wy też możecie... kliknij żeby zobaczyć Sudawców w TVN


zrzut ekranu... z telewizji (kliknięcie obrazka... otworzy obrazek. Link jest powyżej :)

Ruszamy filmowo z projektem (Wy)nurzeni. Ekspedycja wigierska.

H: Projekt nam się rozwija. Kolejni sponsorzy, kolejne patronaty… Dlatego czas wrzucić taki pierwszy oficjalny filmik. Zapowiedź obrazkowa tego, czym będziemy zajmować się do jesieni. Zapraszamy na krótką odsłonę filmową (muzyka... jak zwykle: OTAKO,  a poczytał nam Paweł Hołdyński z Hołek Studio - Dzięki :)... Zapraszamy do oglądania.


(Wy)nurzeni. Ekspedycja wigierska - filmowa zapowiedź akcji (czas trwania: 2:41)



niedziela, 15 maja 2016

Dziś kolejny nur sprzętowy w Gałęzistym (z Miłoszem), a do tego premiera filmu zapowiadającego nasz projekt (Wy)nurzeni.



H: Dziś kolejny nur w Gałęzistym. Miłosz też zszedł pod wodę i tym razem wreszcie ze sprzętem. Trudność akcji porannej polegała na tym, że mieliśmy dużo rozmawiać. Taki dostaliśmy komunikat od reporterki Radia Białystok, Renaty, która wybrała się z nami.  Niby łatwe... ale pod wodą trochę gorzej nam szło. Mniej werbalnie… A na końcu dzisiejszego wpisu link do filmu. Taka nasza zapowiedź projektu. 

 fot. Hubert, Miłosz na krawędzi... ale jeszcze bez płetw

poniedziałek, 9 maja 2016

Ptaszni (i wiosenni) goście w naszym ogrodzie.



M: Dziś chcę Wam pokazać kilka zdjęć ptaków, które wczoraj  spotkałem w naszym ogrodzie. Będą to: pleszka, kopciuszek i wróbel. Te fotografie zostaną wykorzystane w moim nowym projekcie: Ogrodniaki. Bliskie spotkania. Chcę pokazać nie tylko ptaki, ale i owady, które spotykam w swoim ogródku.

 fot. Miłosz, pleszka u sąsiada na ogrodzeniu, czyli głowa po naszej stronie...

niedziela, 8 maja 2016

Dzisiejsze nury w Królówku… czyli ciemność zamulona.



H: Dziś o 7.00 rano zaatakowaliśmy jezioro Królówek. Tym razem wreszcie i Miłosz mógł przetestować swoją nową piankę (od naszego sponsora, firmy Cels). 
Królówek. Nazwa wdzięczna, pobudzająca z lekka wyobraźnię.  Takie jezioro,  przez które przepływa Wiatrołuża. Ostatni przystanek przed wpadnięciem do Piert. Miałem spore nadzieję związane z tym akwenem. 

fot. Hubert, klasyczne ujęcie, bardzo modne ostatnimi czasy... Jesteśmy zatem modni...

sobota, 7 maja 2016

Biebrzańskie spotkania ze stworami wszelakimi, czyli relacja z wypadu rodzinnego.



M: Byliśmy w tym tygodniu w Biebrzańskim Parku Narodowym. Pojechał z nami też mój kolega Filip. Było naprawdę fajnie, bo wiele ptaków tam latało, takich jak kukułki oraz bekasy, które tak śmiesznie buczały gdy pikowały. Tata mówił, że to skrzydła wydają takie dźwięki.  Ale najpierw zrobiłem zdjęcie dla myszołowa, który od nas uciekał. Potem przed nami na polu chodziło kilka żurawi.

H: Jestem fanatykiem Suwalszczyzny, ale potrafię docenić uroki tych trochę dalszych stron. Doceniłem. W kilka godzin zobaczyliśmy wiele gatunków zwierza wszelakiego. Bardzo wiele… No dobra. Więcej niż u nas… 

fot. Agnieszka, taka kooperacja nad Biebrzą...

środa, 4 maja 2016

W krainie latającej ryby…



H: Dziś będzie krótko, choć temat niesamowity (jak dla mnie)…  zobaczyliśmy latające ryby na Suwalszczyźnie, a konkretnie w Szeszupie. Taką przygodę dodatkową  wczoraj mieliśmy.

 fot. Hubert, trudno złapać ostrość na rybę w locie...

wtorek, 3 maja 2016

Dzisiejsze nurkowanie w Pietronajciu, czyli przygoda na bezludnej wyspie.



H: Wczoraj był rodzinny wyjazd do Biebrzańskiego Parku Narodowego. Trochę zaskrońców, padalców i mnóstwo ptaków. Różnych. Ale o tym napiszemy za kilka dni, bo teraz kolejna wyprawa nurkowa w Wigierskim Parku Narodowym.  I słowo  ”wyprawa” jest tu jak najbardziej zasadne. 

M: Dziś pojechaliśmy nad Pietronajć. Moje zadanie polegało na robieniu zdjęć i filmowaniu, bo jutro jadę na wycieczkę do Warszawy i raczej nie mogę się przeziębić.

H: O fenomenie tego jeziorka już pisaliśmy (zobacz wpis o relikcie pingo). Wtedy nawet do głowy mi nie przyszło, że już za kilka miesięcy będę tu pływał.  A tu proszę…

fot. Miłosz, bezludna wyspa już nie jest bezludna...