poniedziałek, 30 stycznia 2017

O śladach, które czasem zostają… czyli dziś filmowo, muzycznie, fotograficznie i rysunkowo.




H: Całe życie się uczymy. Uświadomiłem sobie w sobotę, że dziwnie się czuję słuchając, jak ktoś czyta na głos to, co napisałem. Dziwne… ale ciekawe uczucie.
Dziś będzie filmowo, muzycznie, fotograficznie i rysunkowo (taka Hania), do tego nauka jazdy na biegówkach (także nocą), pogadanka w Augustowie  i opowieść filmowa o Muzykantach z Raczek. Wielowątkowo zatem. Jak zwykle. A ślad czasem gdzieś zostanie...

fot. Samowyzwalacz... Miłosza nocne nartowanie...
 

środa, 25 stycznia 2017

w80 sekund... czyli bardzo praktyczne wykorzystanie Wigier

H: Pokazywaliśmy niedawno jak zamarzają Wigry... ładnie zamarzały. Z takim tchnieniem... A teraz czas na bardziej praktyczne zastosowanie tego, co tak spektakularnie zamarzało. Mamy wreszcie lodowisko i pokażemy je na filmie... jak zwykle w 80 sekund.

Film w80 sekund: Wigry... takie lodowisko

zapraszamy do subskrybowania naszego "youtubowego" kanału w80 sekund. Filmy z Suwalszczyzny

wtorek, 24 stycznia 2017

O diable na Suwalszczyźnie (i o tych, co go tam dostrzegli)… czyli o piekle pod stopami „tam gdzie diabeł mówi dobranoc”.



H: Diabeł, Boruta, Rokita, Czart, Kusy… w „demonologii” Suwalszczyzny z tą postacią spotkać się można dość często w legendach i radosnej twórczości ludowej.
Tak się składa, że w niedzielę byliśmy z Miłoszem w Raczkach i dokumentowaliśmy jasełka… i wszędobylskie diabły. No i te Raczki… które nie tak dawno pojawiły się w filmie Tomasza Bagińskiego (Twardowsky 2.0 - zobacz film)  A i Tomek Organek (wszak z Raczek) spotkał tu Złego (tak śpiewa na ostatniej płycie). Czyli coś jest na rzeczy… Temat wywołany. Demoniczny, bo i znaki wokół tak się objawiają… a na koniec rozwiązanie zagadki tajemniczych morderstw sprzed roku na Zatoce Słupiańskiej (dziś wreszcie dorwaliśmy podejrzanego). A diabeł tkwi w szczegółach.

fot. Hubert, taki akt twórczy lekko „podmalowany”,  by do tematu pasował. Unikam takich działań, ale jakoś tak Tomek Bagiński mnie natchnął (zobacz sceny w piekle w Jadze - film
 

niedziela, 15 stycznia 2017

O Lodzie, lodospadzie, wiecznej zmarzlinie i dzisiejszym lodowisku (a w przelocie radio z Kopca Kościuszki)



H: Zima ma swoje prawa, a jednym z takich niezbywalnych jest właśnie „zamarzalność”. Ostatnie lata pokazują, że może nie jest to tak powszechne zjawisko jak dawniej, ale jednak czasem jeszcze mróz zaszaleje. Kilka razy w tym roku udało nam się udokumentować to szaleństwo fotograficznie… i dwa razy  filmowo (zobacz nasz nowy projekt w80 sekund. Filmy z Suwalszczyzny, taki nasz youtubowy „kanał zachwytów” z definicji dość krótkich). Lód. Lądolód. Lodowisko. Wieczna zmarzlina. O tym dziś.

fot. Hubert. lodospadanie w Turtulu... taka Kraina Lodu
 

piątek, 13 stycznia 2017

Stratujemy z naszym nowym projektem: „w80 sekund. Filmy z Suwalszczyzny”



H: Zdjęcia są najlepsze… jednak czasem chciałoby się pokazać trochę ruchomych obrazków. Problem jest niestety z montażem… a właściwie brakiem czasu na montaż. Kilka dni temu doznałem objawienia i chyba wiem  jak z tym czasem powalczyć.
Startujemy z nasz nowym projekt: w80 sekund. Filmy z Suwalszczyzny, czyli w 80 sekund dookoła… tematu (jakiegoś). To będzie taki nasz „kanał wzruszeń” (oksymoron mi wyszedł prawie).

 

niedziela, 8 stycznia 2017

O Biegunach, czyli o zamarzających Wigrach, Jacku Pałkiewiczu, Biegnącym Wilku, Bartoszu Stróżyńskim… i kilku innych wciąż gnających przed siebie.



H: Bieguny i Bieguni mi się wciąż objawiają. Od kilku dni zima przypomina wreszcie, że jest (wczoraj ponoć było – 29).  I dziś będzie o tych zimnych miejscach… i o tych, co je odwiedzają. Bieguni (jak u Tokarczuk) są wśród nas…  czyli o spotkaniu z Jackiem Pałkiewiczem (i jego Syberią), Biegnącym Wilkiem (jego Norwegią i Alaską… nad naszym suwalskim Zalewem). A na koniec przedstawimy mistrza antarktycznej fotografii - Bartosza Stróżyńskiego, który zaprasza nas na unikatowe wydarzenie: Trzy sztuki w Antarktyce (a z nim Adam Nowak i Olaf Lubaszenko, ci którzy napiętnowali mnie przed laty… i na lata). Do tego Wojtek Misiukiewicz z nami pomykał...  Zimno za oknem i o zimnie pisać będziemy. Taka jest koncepcja.

fot. Hubert, Tchnienie Wigier. Tak zamarza jezioro
 

niedziela, 1 stycznia 2017

O Puszczy Rominckiej, wiaduktach w Stańczykach i głazach cesarza (Wilhelma II).



H: Nowy rok. Nowe wyzwania, a za oknem spóźnione strzały. To ci, którzy zbyt wcześnie stracili świadomość, albo przeoczyli petardy, które sami z taką zaciętością kupowali. Strzelają zatem na wiwat i na stres zwierzaków. Niemiecki cesarz i król Prus Wilhelm II Hohenzollern też strzelał nieopodal, a lud mu pomniki stawiał. Taka rola władzy: strzelać i na pomnikach być uwiecznianym. Czasy się zmieniają, a z przywilejów wciąż ktoś chce korzystać. Kilka  pomników majestatu cesarskiego znaleźliśmy podczas dwóch wypadów do Puszczy Rominckiej. No i zobaczyliśmy największe dzieło dawnych mieszkańców tych terenów – wiadukty w Stańczykach. Drugie „sztandarowe” miejsce w okolicy (po klasztorze wigierskim)… a zabytków takich zbyt wiele nie mamy. I dziś właśnie o tym...

fot. Hubert, taka zadyma śnieżna nad najwyższymi wiaduktami w Polsce... czyli w Stańczykach