H: Już nic nie szeleści, luzy zniknęły… i sezon wybucha jak wiosna (taka parafraza
Organka). „Jaszczur” gotowy do jazdy dzięki szybkiej i fachowej ekipie
serwisu (i sklepu), naszego partnera.
Czyli Góra Rowerska kolejny raz doprowadziła nas do porządku.
fot. Hubert, test wiosenny kilka minut od domu...
H: Po serwisie trzeba było rowery sprawdzić w terenie. I taki powrót do przyszłości nastąpił,
bo ruszyliśmy „za Ułana”… czyli na lasanki. Kilka minut od naszego domu mamy
przecież niezwykle zróżnicowany teren, górki i doliny. Wszyscy, którzy mieszkali na Osiedlu Kolejowym,
albo na Osiedlu Północ, w wieku „chmurnym
i durnym” często tu zaglądali, bo i teren niezwykle atrakcyjny. Oj wiele
inicjacji wszelakich tu nastąpiło… i jeszcze pewnie nastąpi.
fot. Hubert, ten "lasanek" za moich czasów nie był taki wysoki...
fot. Hubert, tu kiesyś raczej rowerzyści... a zimą narciarze. Teraz quady i inne spaliniaki
fot. Hubert, te wzniesienie na horyzoncie często było celem wypraw... Kiedyś widziałem tę górkę ze swoich schodów... teraz bloki już zasłoniły.
fot. Hubert, zbyt stromo na podjazd... ale nie na zjazd.
fot. Hubert
fot. Hubert, cel dzisiejszy... zdobyty (tak jak onegdaj)
fot. Hubert, Hania zdobywa wzniesienie pierwszy raz...
fot. Hubert, widok na miasto... Osiedle Północ
fot. Hubert, punkt wysokościowy... no i wokół trawa wypalona. Nic się nie zmienia. Domorośli piromani wciąż w modzie.
H: Mamy taki pomysł na kolejne cykle na naszym blogu… i prosimy
tych „znanych” o wskazanie jakiegoś miejsca na Suwalszczyźnie, które chcieliby
zobaczyć. Oni wskazują… my pokazujemy.
Dlaczego o tym? Karol Kalinowski, jeden z najbardziej znanych współczesnych
komiksiarzy, urodzony w Suwałkach… mieszkał
na Osiedlu Północ. I jak myślicie jakie miejsce chciał zobaczyć ponownie?
Lasanki. Dziś tylko taki sygnał… a materiał się szykuje.
fot. Hubert, pojechali...
Jak serwis rowerowy... to tylko u chłopaków - Góra Rowerska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz