H: Wczoraj trochę się kręciliśmy wokół dwóch wydarzeń, ale
odbywających się (przynajmniej przez krótką chwilę) w jednym miejscu. Chwila
była krótka, bo jak maraton kajakowy wystartował… to w zatoce klasztornej zostali
sami testujący. Teraz napiszę, kto był głównym sprawcą tego zamieszania: Suwalska Organizacja Turystyczna i KayakZone... a (niemal) wszystko w Wigierskim Parku Narodowym.
I dziś właśnie fotograficznie o tym podwójnym wydarzeniu kajakowym… A Miłosz zaproponuje
kolejny „jutubowy wpis vlogowy” z tej akcji.
fot. Hubert, na starcie maratonu w cieniu klasztoru (a woda jeszcze się nie marszczy za bardzo)
O maratonie kajakowym.
H: Maratończycy Czarną Hańczą
przepłynęli pięćdziesięciodwukilometrowy odcinek. „Normalnemu spływaczowi”
zajmuje to czasem kilka dni (częściowo z racji postojów regeneracyjnych)… a
najszybszemu maratończykowi (Edmundowi Garczewskiemu)… 4 godziny 22 minuty i 8
sekund. Nie będę komentował…
fot. Hubert
fot. Hubert, w takich okolicznościach przyrody (i ludzkiego wytworu) odbyło się spotkanie kajakarzy... (zdjęcie z paralotni) Kto znajdzie zatokę, z której ruszyli maratończycy?
fot. Hubert
fot. Hubert, taka rozgrzewka przed startem
fot. Hubert
fot. Hubert, Miłosz (bardzo bezpieczny) rusza z chłopakami z WOPRu na trasę
fot. Hubert, na starcie... jak widać tłok
fot. Hubert
fot. Hubert... takie śmigła włączyli i wodę zmarszczyli... rym i rytm (każdy miał swój).
fot. Miłosz, widok z jeziora na startujących (a klasztor przeziera)
fot. Miłosz
fot. Hubert, ten kajakarz na pierwszym planie jako... pierwszy wpłynął na Czarną Hańczę... i prowadzenie do końca nie oddał.
fot. Hubert
fot. Hubert
fot. Hubert
fot. Hubert, takie podium
fot. Hubert, takie puchary (tradycyjne) tylko na Suwalszczyźnie...
O II testowaniu kajaków.
H: Testowanie kajaków na Suwalszczyźnie
odbyło się już drugi raz, ale tym razem w cieniu klasztoru na Wigrach (a tu
możesz zobaczyć relacje sprzed roku - kliknij link).
Szymon i Marcin z KayakZone
kolejny raz pokazali, że kajaki to ich sposób na życie, a każdy kto się wczoraj
pojawił w ich pobliżu (wspomnianych chłopaków... i kajaków), mógł też wiosłem zaczerpnąć nieco ich świata właśnie.
Myślę, że ten dzień był dla nich także ważny... bo zaprezentowali swoją autorską produkcję - kajak
Caribou. Projekt ten trafił do finału międzynarodowego
konkursu Red Dot Award: Design Concept 2018 w Singapurze. Taka ofensywa sprzętu
z Suwalszczyzny.
fot. Hubert, chłopaki prezentują Caribou
fot. Hubert, Szymon (znacznie) ucieszony
fot. Hubert, Caribou już na wodzie...
fot. Hubert, Caribou obsadzone...
fot. Miłosz, i z drugiej strony... (nawet z nogami na zewnątrz ma być wygodnie - taka koncepcja autorów projektu))
fot. Hubert, były też inne kajaki... i każdy mógł wodę ciąć...
fot. Hubert, Miłosz testuje lokalną konstrukcję (dzieło Szymona,)
fot. Hubert
fot. Hubert, a ten kajak Szymona debiutował rok temu... wersja towarzyska
fot. Hubert
fot. Hubert, WOPRowcy szkolili
fot. Hubert, tu prezentacja Nelo. Jak się okazało ten kajak najskuteczniej przekonywał do kąpieli (w tle Miłosz testuje nowe zabawki)
H: A jak o wiośle już wspomniałem…
to muszę powiedzieć, że poznaliśmy Adama Grzegorzewskiego, redaktora (i wydawcę) ogólnopolskiego
pisma "Wiosło" (www.wioslo.pl). Miło nam się
gadało… tym bardziej, że Adam swoją przygodę z kajakarstwem zaczynał… na
Suwalszczyźnie. I jak tu człowieka nie (po)lubić. Do tego ma taką samą torbę
fotograficzną jak moja (i do tego równie długo). Pokazaliśmy mu trochę „naszej”
Suwalszczyzny z innego punktu widzenia… Może spłynie Czarną Hańczą, ale tym
razem pod wodą.
fot. Hubert, tu Adam testuje kolejny model z Suwalszczyzny (autorem projektu jest tata Szymona)
fot. Hubert, Adam z Nelo nie przegrał (jako jeden z nielicznych przetrwał ten pojedynek, choć okulary i czapkę zostawił na pomoście... czyżby się jednak obawiał?)
H: Tak kajakowo bawiliśmy się wczoraj... A na koniec prezentacja ruchomych obrazków Miłosza, który od jakiegoś czasu angażuje się we "vlogowanie" (w coś, czego do końca nie znam i nie rozumiem), ale zachęcam wszystkich (także tych, którzy się znają) do odwiedzenia jego kanału filmowego: VLOMI (tam trzeba polubić i subskrybować - to ponoć jest niegroźne, a daje motywację dla twórcy).
Zdjęcia, montaż i reżyseria: Miłosz Stojanowski (VLOMI)
Tytuł: Motorówką i kajakami po Wigrach
Kajaki super sprawa muszę przyznać, jak tylko pogoda się poprawi to na pewno wybierzemy się na spływ. Mamy już kamizelki asekuracyjne odświeżone, cały inny sprzęt przygotowany.
OdpowiedzUsuńPrzyroda i w ogóle widoki są obłędne. Też chcemy zobaczyć parę ładnych miejsc tylko musimy jeszcze uzupełnić wyposażenie. Na przykład bardzo się przydadzą tego typu worki nieprzemakalne kajakowe https://gokajak.com/worki-wodoszczelne-48 . Są solidne i z pewnością wytrzymają nie jeden spływ.
OdpowiedzUsuń