H: Wczoraj miała być próba obserwacji kolonii jaskółki brzegówki, a
skończyło się sensacją ornitologiczną. Prawdopodobnie byliśmy na jednym z najdalej
wysuniętych na północ stanowisk, tego niezwykłego i rzadkiego ptaka. Żołna jest jednym z najbardziej
kolorowych ptaków w Polsce i widzieć to kolorowe zjawisko w locie… Miałem
wrażenie, że obcuję z czymś mało realnym… ale po kolei.
fot. Miłosz, taka żołna kolorowa...
H: Powiem tak: gdyby
ktoś mi powiedział, że będę obserwował te ptaki na Suwalszczyźnie… to bym nie
uwierzył. Tak właściwie to dalej nie
wierzę. Gdy się popatrzy na mapę występowania gatunku… to u nas raczej „biała
plama”. Co prawda autor artykułu na stronie birdwatching.pl próbuje wyjaśnić przyczyny ekspansji żołn na
tereny bardziej, nazwijmy to, chłodne (zobacz artykuł), ale o żołnach na naszych terenach nie słyszałem od miejscowych „podglądaczy”... W tekście padają nazwy: Hajnówka, Narew, Puszcza Białowieska (kolejne wywołanie... chyba normalnie tam pojedziemy)... Dobra. Trochę pogrzebałem. Na jednym forum przyrodniczym ktoś twierdził, że
znajomy obserwował parkę koło Augustowa (wpis z 2007 roku). Czyli coraz bliżej...
M: Żołny wylatywały i wylatywał z norki naprawdę często. Potem na dole przeszedł kot i wszystkie
jaskółki zaczęły krzyczeć i latać nad nim. Żołny usiadły na drutach i się
patrzyły. Kot na szczęście nie próbował się wdrapywać na skarpę i sobie
poszedł, a żołny znowu zaczęły latać z owadami w dziobie.
Wyglądało to tak, że najpierw
żołna siadała na kablach. Przez chwilę patrzyła czy wszystko w porządku, a
potem zlatywała i siadała na skarpie i
znów się rozglądała. Dopiero po chwili wlatywała do norki. Zostawiała tam owada
i wynosiła coś w dziobie. Tata mówił, że to odchody pisklaków.
H: Zdjęcia robił Miłosz. Ja siedziałem z lornetką i napawałem się widokiem.
Prezentowane fotografie są zrobione z
dużej odległości, dlatego mają może pewne wady techniczne… ale przecież nie o
to chodzi. Nie chcieliśmy naruszać przestrzeni ptaków i ich spłoszyć, dlatego
obserwacje poczyniliśmy krótką i mało inwazyjną… z racji tego, że samo przebywanie człowieka w
pobliżu jest zagrożeniem dla tego gatunku. Nie byliśmy nachalni i żołny nie
zwracały na nas uwagi. Po kilkunastu minutach (i kilkunastu zdjęciach)
podglądania wycofaliśmy się dyskretnie.
fot. Miłosz, taki "rysunek" na skrzydłach... szkoda, że akurat słońce zaszło...
i to charakterystyczne wystające piórko na środku ogona...
M: Tata był bardzo zdziwiony, ze zobaczył żołny. Mówił, że widział
je tylko w książce i na naszych terenach ona wcale nie występuje. A ja mam
swoją pierwszą żołnę na zdjęciach i jestem bardzo zadowolony.
H: Na drutach w pewnym momencie zaobserwowaliśmy aż 5 sztuk, ale
tylko dwie karmiły… Wydawało mi się jednak, że prawie wszystkie miały w
dziobach jakieś owady… ale może to tylko
wyobraźnia (daleko było do tych kabli).
O miejscu gniazdowania nie
powiemy ani słowa. Ci, którzy o tym fakcie wiedzieć powinni, już wiedzą i
czynione są pewne „kroki” ochronne. Zatem pozwólmy żołnie rozgościć się na Suwalszczyźnie…
może to zapowiedź naprawdę kolorowych
doznań wizualnych na większą skalę już w kolejnych latach... może obiektyw będzie dłuższy... bo zbliżać się do tej kolonii nie będziemy. Takie mamy zasady.
fot. Miłosz, na skarpie żołna... a poniżej brzegówka wylatująca z norki...
H: Zielonka, tracz bielaczek, pokaźne stado czapli białej, piekielnica… a teraz żołna… i wszystko na Suwalszczyźnie (i wszystko udokumentowane na naszym blogu). Zawsze twierdziłem, że mamy tu same interesujące rzeczy… wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć.
Widziałam w tamtym roku żołnę w okolicach Małej Huty...piękny ptak..
OdpowiedzUsuńzazdroszczę... i trochę jestem zła, że nawet mi nie chcesz zdradzić gdzie to spotkanie miało miejsce. Ale cóż mądra ze mnie osóbka więc rozumiem :) Paulina
OdpowiedzUsuńNawet rodzinie:)
UsuńGratuluję jest to perła wśród ptaków :). Najbliższe stanowiska lęgowe są w okolicy Augustowa w tym roku słyszałem o trzech parach w zeszłym roku była jedna.Z informacji Pana Roberta Wysockiego wynika,że widział 22.05 2016r jednocześnie ok 40 Żołn.W związku ocieplaniem się klimatu ptaki te coraz bardziej przemieszczają się na północ.Podejrzewam,ze za kilka lat będzie ich więcej a to cieszy .Jeszcze raz GRATULUJĘ sam obserwuję ptaki i wiem jaki to rarytas.
OdpowiedzUsuńCzesław